Parasolki, parasolki...
Parasolki, parasolki… - czyli przeganiamy słotę i jesienne smutki.
W ostatnim tygodniu listopada, my – pierwszaki, postanowiliśmy rozprawić się z jesienną słotą i ponurym nastrojem, który wywołuje. Wszystkie dzieci przyniosły kolorowe parasolki, a pani zorganizowała wiele zajęć i zabaw z ich wykorzystaniem. Najpierw poznaliśmy historię parasolki. Dowiedzieliśmy się, między innymi, że w czasach starożytnych parasol był symbolem luksusu. Z biegiem lat parasolki bardzo się zmieniały.
Aby przegonić słotę, odtańczyliśmy deszczowy taniec z parasolkami i odkodowaliśmy słońce. Graliśmy też na bum bum rurkach i innych instrumentach perkusyjnych. Były ćwiczenia gimnastyczne, oczywiście z użyciem parasoli, a także parasolowe łamigłówki matematyczne.
Mamy nadzieję, że nasze wysiłki nie poszły na marne i wkrótce słotna jesień zamieni się w białą zimę.
Anna Kącka